E-book o historii Zagłębia Dąbrowskiego:
|
|
Zagłębiacy - nie zakopujmy swojego regionu! |
Piotr Bielecki 30.05.2010
|
|
Nagłówek niczym apostrofa, ale może w tym tonie podniosłym tekst ten przeczyta więcej osób. W większości oburzamy się bowiem, że mówi się:
"w Będzinie na Śląsku" i oponujemy, że Będzin leży w Zagłębiu, a granica jest na Brynicy. Nie przeszkadza to nam mówić we własnym gronie "u nas na Śląsku" czyli ogólnie... pomieszanie z poplątaniem. Gdyby to był szary człowiek z ulicy można to tłumaczyć niewiedzą, ale sytuacja zmienia się gdy chodzi o człowieka wysoko postawionego, świadomego różnicy, który może uchodzić za autorytet.
Jak więc możemy mówić o Zagłębiu na zewnątrz skoro elity polityczne, kulturalne czy sportowe nie widzą tej subtelnej różnicy między nazwą województwa, a regionem rozciągającym się od Katowic na Wschodzie, do granicy z Niemcami na Zachodzie. I tym sposobem w Sosnowcu odbywają się "Mistrzostwa Śląska w lekkiej atletyce". Zanim zaczniemy wymagać od osób z zewnątrz uznania naszego regionu ... najpierw popatrzmy na siebie.
Deklarujemy, że chcemy by Zagłębie było rozpoznawane, a sami bywamy nielepsi niż ci, do których mamy pretensje za mylenie nas z naszymi sąsiadami. Nie oponujemy jak ktoś mieniący się Zagłębiakiem, mówi "Śląsk" w odniesieniu do terenu województwa, który tylko w połowie nim jest. Nieraz bywałem świadkiem, gdy podczas dyskusji zagłębiowskich elit bezmyślnie żongluje się pojęciami: Śląsk", "województwo", "Zagłębie", których używa się całkowicie bezrefleksyjnie.
Cóż więc w takiej sytuacji pozostaje dziennikarzom?
Zamek w Będzinie, który paradoksalnie powstał by bronić Rzeczpospolitą przed najazdem ze Śląska stał się nagle jego ambasadorem w jednym z konkursów ogłoszonym przez jedną z redakcji gazet regionu. Nie można inaczej nazwać tej sytuacji jak kuriozum... |
|
2 odpowiedzi |
|
#1 |
dnia maja 31 2010 22:10:08
#2 |
dnia czerwca 03 2010 21:43:15
|
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
|
|
|