WSPIERAJĄ NAS
POZNAJEMY ZAGŁĘBIE


E-book o historii Zagłębia Dąbrowskiego:

Projekty Realizowane












Społeczność
Polecamy




Apel do mediów o uszanowanie różnorodności województwa

Strona Piotra Bieleckiego

Legendy i Podania

O kapliczce w Bobrownikach (Bobrowniki)
FdZD 30.03.2009
Było to przed wielu, wielu laty.
Wśród borów i lasów jakie pokrywały wzgórza bobrownickie kryło się kilkadziesiąt chałup, rozrzuconych w różnych miejscach.
Podróżnemu, który znalazł się w tych okolicach, zdawało się, że mieszkańcy jednego osiedla, nie wiedzą o istnieniu innych.
A przecież tak nie było.
Baczne oko wnet spostrzegło wydeptane wąskie ścieżyny, prowadzące od każdej chałupy, w różne strony. Owe ścieżki były właśnie łącznikami z innymi osiedlami. Biegły one po pochyłości wzgórz od wschodu na zachód, pięły się na góry ku południowi, aż po Brynicę, tylko nie uświadczył ich w stronie północnej, nie uświadczył ich w okolicy dzisiejszego kościółka, bowiem tutaj był taki gąszcz leśny, że nikt nie odważył się wkroczyć w jego wnętrze.
Miejsce to zażywało złej sławy. Coś tu zawsze bisiło się, coś chrzebościło szczególnie w porze wieczornej. Jedni opowiadali, że knieja jest siedzibą kupy zgroźniaków, drudzy twierdzili, że w krzach usadowił się bis, wreszcie jeszcze inni gwarzyli o dzikim zwierzu, co tu miał bezpieczną kryjówkę. Każdy chociażby najbardziej, śpiegawy bał się zaślapać kraj kniei.

Stan taki trwał długie lata. Aż tu jednego dnia, zahuczało coś w puszczach okolicznych. Za chwilę dobiegły uszu mieszkańców wioski echa rogów myśliwskich, ujadania psiarni, jakichś dalekich krzyków, nawoływań i t. p. Rozgwar ten szedł od strony Góry Siewierskiej i Rogoźnika, to znów od Siemonii i Dobieszowic.
Mieszkańcy wioski nie wiedząc co by ten gwar miał znaczyć, a pamiętni podobnych krzyków i wrzasków sprzed kilkudziesięciu laty, gdy w te okolice wtargnęły gromady szwedzkich najeźdźców, pochowali się gdzie kto mógł, więcej z ostrożności jak ze strachu, oczekując w ukryciu dalszych wypadków.
Tymczasem rozgwar ucichł, bory się uspokoiły, tylko w kniei jakoś dziwnie szumiało, choć dookoła panowała cisza.
W tej spokojności upłynęło sporo czasu, słonko już zaczęło powoli schodzić z nieba, gdy nagle z kniei buchnął straszliwy ryk, od którego zatrząsł się bór.
Równocześnie z owym rykiem, podniósł się wrzask i krzyk wystraszonego ptactwa, następnie usłyszano przeraźliwy kwik jakiegoś zwierzęcia, potem grzmot strzału, wreszcie granie trwożne rogu i rozpaczliwy głos ludzki, wołający pomocy.
Posłyszawszy głos ludzki, wybiegli mężczyźni z najbliższych osiedli, każdy chwycił topór czy siekierę i duchem pobiegli w stronę kniei, choć z wielkim strachem. Jeszcze raz usłyszeli ryk, kwik i wołanie o ratunek.
Nie namyślając się wiele, wdarli się w gąszcz kniei, gdzie na niewielkiej polance, znaleźli dwa niedźwiedzie dogorywające, ale jeszcze groźne, konia straszliwie pokaleczonego pazurami niedźwiedzi, a obok okrwawionego i nie dającego znaku życia jakiegoś pana czy rycerza.
Gdy jedni rzucili się dobijać niedźwiedzie, drudzy dopadli owego pana aby go ratować, o ileby jeszcze zipał. Okazało się, że pan żył, tylko omdlał z upływu krwi. Oprzytomniawszy, kazał się podnieść i usadzić na spróchniałym pniu, potem zobaczywszy okrwawione topory i porąbane cielska niedźwiedzi, najprzód podziękował Bogu za ocalenie, potem chłopom bobrownickim.
W tej chwili znów się odezwały głosy rogów myśliwskich. Jeden z gospodarzy chwyciwszy za róg rycerza, zadął z całych sił, dając znać o sobie. Po pewnym czasie przybyło wielu innych rycerzy, panów i służby, od kilku godzin błądzących po puszczy, w poszukiwaniu za zaginionym, którym okazał się jakiś możny pan z Siewierza.
Ów pan, po pewnym czasie, zjechał do Bobrownik z rzeszą robotników, kazał wyciąć ową knieję, na miejscu której, z wdzięczności za ocalenie, wzniósł kapliczkę pod wezwaniem św. Wawrzyńca.
W jakiś czas później przy kapliczce osiadł pustelnik, opiekujący się nią ponoć, aż do roku 1750.
I taki to początek miał dzisiejszy kościółek w Bobrownikach.
Region w pigułce
Historia
Obszar i granice
Herb i barwy
Ludzie
Legendy i podania
Muzea i galerie
Kinematografia
Ciekawostki

Kącik Regionalisty

Doł±cz do nas
czyli zapraszamy
do działania

Wesprzyj
nasze
działania

Warte czytania








Nasi partnerzy




_

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.
statystyka